Oszukana przez fikcyjnego pracownika banku. Straciła 100 tysięcy złotych!

Oszukana przez fikcyjnego pracownika banku. Straciła 100 tysięcy złotych!

Żyjemy w trudnych czasach, ale złodzieje nie znają słowa litość i dodatkowo dokładają ludziom problemów, bezlitośnie wyczyszczając konta bankowe do zera. Jak to możliwe? Oszuści działają według misternego planu, który niestety jest bardzo skuteczny. Tym sposobem mieszkanka Ostrowi Mazowieckiej straciła 100 tysięcy złotych!

Okradziona przez fikcyjny bank

Co byś zrobiła/zrobił, gdyby zadzwonił do Ciebie pracownik banku z informacją, że ktoś próbował włamać się na Twoje konto? Numer dzwoniącego byłby zgodny z Twoim bankiem, a pracownik z pełnym zaangażowaniem i profesjonalizmem mówiłby o ataku hakerskim, których jest przecież pełno? Ze strachu przed utratą oszczędności życia ludzie zwykle zgadzają się pobrać aplikację i wpisać niezbędne kody, zgodnie z instrukcjami miłego pracownika banku. I w ten sposób sami przypieczętowują swój los.

Uzyskawszy autoryzacje od samego właściciela konta, złodzieje spokojnie wypłacają pieniądze z banku, zupełnie jakby znajdowało się tam ich własne konto. Tym sposobem mieszkanka Ostrowi Mazowieckiej straciła aż 100 tysięcy złotych. Trudno sobie wyobrazić, jak strasznie musi się teraz czuć.

Nie podawaj żadnych haseł przez telefon, czy maila

Bez względu na to, ile masz pieniędzy w banku i jakich zabezpieczeń używasz, pamiętaj, że wszystkie sprawy związane z pieniędzmi wciąż załatwia się osobiście. Czy to kredyt, czy wypłata znacznej ilości środków, czy wszelkie inne sprawy bankowe: pracownik banku nigdy nie będzie załatwiał spraw finansowych przez telefon. Nie będzie również pytał o hasła do konta bankowego, bo zwyczajnie ich nie potrzebuje!

Policjanci apelują, by przed działaniem zawsze kontaktować się z infolinią banku. Czasami złodzieje podszywają się pod policjanta, informując o ataku. Zawsze weryfikujmy takie telefony, bo tylko w ten sposób ochronimy się przed katastrofą.

Złodzieje niestety nie patrzą, kogo okradają. Wypłacają wszystkie pieniądze, nie martwiąc się o to, czy poszkodowana osoba będzie miała za co żyć. Dlatego nie dawajmy im tej szansy!