Powstanie nowy budynek Komendy Policji. W Ostrowi będzie bezpieczniej?

Powstanie nowy budynek Komendy Policji. W Ostrowi będzie bezpieczniej?

Przy ulicy Broniewskiego w Ostrowi Mazowieckiej wkrótce powstanie nowa siedziba Komendy Powiatowej Policji. Z pewnością korzystnie wpłynie to na poczucie bezpieczeństwa mieszkańców. Tymczasem policjanci bez zmian zmagają się z pijanymi i nieodpowiedzialnymi kierowcami. W ostatnich dniach doszło do dość niebezpiecznej kolizji z udziałem nietrzeźwego kierowcy.

Nowa siedziba Komendy Powiatowej w Ostrowi

Na lata 2022-2023 zaplanowano realizację inwestycji związanej z policją. Komenda Powiatowa Policji doczeka się nowej siedziby i zupełnie nowego budynku, który już wkrótce powstanie przy ulicy Broniewskiego. Miasto ma środki na ten cel, dlatego można spodziewać się szybkiego ukończenia inwestycji.

Nowy budynek Komendy powstanie bliżej newralgicznych części miasta, co może korzystnie wpłynąć na poczucie bezpieczeństwa mieszkańców. Złośliwi twierdzą natomiast, że sam budynek policji nie wystarczy, by oczyścić miasto z przestępców. Niektórzy uważają, że policjanci są zbyt słabo widoczni na ulicach Ostrowi Mazowieckiej. Pamiętajmy, że siły policyjne są ograniczone, stąd trudno oczekiwać patroli widocznych na każdej ulicy.

Tak się składa, że policjanci mają pełne ręce roboty, także w związku z pijanymi kierowcami.

Zza kierownicy prosto do szpitala

Nietrzeźwy kierowcy zdają się być odporni na wszystkie próby ujarzmienia. Nie pomagają ani policyjne kontrole, ani horrendalnie wysokie mandaty. Być może wypadek, w jakim uczestniczył 37-latek, zniechęci go do dalszych podróży pod wpływem alkoholu. Mężczyzna w chwili wypadku miał już dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów…

Nieodpowiedzialny kierowca podjął się prowadzenia samochodu, będąc w stanie pozostawiającym wiele do życzenia. Późniejsze badanie alkomatem ujawniło, że 37-latek w chwili wypadku miał 2,7 promila alkoholu w organizmie. Nic więc dziwnego, że po krótkiej przejażdżce pojazd marki Fiat zatrzymał się na znaku drogowym.

Zderzenie określono mianem kolizji, ale zniszczenie auta było znaczne. Co więcej, ucierpiał także sam kierowca, który prosto z rozbitego auta został przetransportowany do szpitala. Kiedy wyzdrowieje, zmierzy się z sądem.