Rosnący problem z elektrośmieciami: czy wiesz, gdzie je wyrzucać?
Aktualne raporty nie pozostawiają złudzeń: Polacy produkują coraz więcej elektrośmieci, a co gorsza, pozbywają się ich w sposób nieodpowiedni. Dlaczego elektrośmieci są szkodliwe i co robić, by produkować ich mniej? Podpowiadamy!
Z roku na rok produkujemy coraz więcej elektroodpadów
W 2018 roku, który był przecież zupełnie niedawno, wyprodukowano w Polsce około 200 ton elektroodpadów. Z kolei w 2021 roku było ich już 3 razy więcej… To przerażające, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę zmniejszenie produkcji w związku z przestojami spowodowanymi pandemią. Niestety, jako społeczeństwo konsumujemy na potęgę.
Kolejnym, równie istotnym problemem jest utylizacja elektrośmieci. Sprzęty elektroniczne składają się z niebezpiecznych substancji, które podczas rozpadu uwalniają się do atmosfery, szkodząc nie tylko nam, ale również zwierzętom. To jednak nie powstrzymuje ludzi przed wyrzucaniem elektroodpadów do lasów, czy w najlepszym wypadku do kontenerów z odpadami zmieszanymi.
Powodem takiego działania często jest wyrachowanie, jednak w wielu przypadkach ludzie zwyczajnie nie wiedzą, jak legalnie pozbyć się tego typu odpadów.
Jak produkować mniej elektrośmieci?
Elektroodpady wyrzucamy do specjalnie oznaczonych kontenerów, które można spotkać w wielu popularnych sieciach sklepów budowlanych. Podczas zakupu nowego sprzętu AGD otrzymamy również propozycję bezpłatnego odbioru starych urządzeń. Ostatnim sposobem jest zapakowanie elektrośmieci do bagażnika samochodu i podróż do najbliższego punktu selektywnej zbiórki odpadów.
Warto również nieco zmienić swoje podejście do elektroniki. Kupujmy mniej, stawiając na rzeczy lepszej jakości, by wkrótce nie trzeba było nimi zasilać wysypisk. Przy wyborze sprzętu AGD dobrze jest kierować się możliwością łatwego dostępu do części zamiennych, które posłużą przy konieczności ewentualnych napraw. I wreszcie, lepiej opierać się chwytom marketingowym. Im rzadziej będziemy wymieniać nasze telefony, radia i inne sprzęty elektroniczne, tym lepiej. Korzyści będą zauważalne nie tylko w środowisku, ale również w domowym budżecie.